wtorek, 19 lutego 2013

,,Tak smakuje życie"


Ostatnio nie potrafię się zorganizować. Nie mam czasu na nic, mimo że czasu mam aż nad to. Czym to jest spowodowane? Nie mam pojęcia. Może brak mi słońca? Powiewu świeżości?

Mimo tego muszę jakoś zacząć sobie z tym radzić, teraz to taka marna egzystencja. Ale zbieram się w sobie i mam nadzieję, że nabiorę rozpędu. Dlatego też mam plany. Wierzę w nie i w ich realizację. Trzymajcie, więc kciuki i już niedługo blog ruszy pełną parą. A tym czasem piosenka, która za mną chodzi i nastraja mnie pozytywnie :).


poniedziałek, 11 lutego 2013

Ziaja Kozie Mleko- Cera sucha, Garnier-Essentials Hydration.


Jakiś czas temu pisałam Wam o przesuszonej skórze na twarzy. Na początku stwierdziłam, że swoją walkę zacznę tzw. Kremami drogeryjnymi. W tym celu kupiłam dwa. Ziaja Kozie Mleko Nawilżenie krem 1- cera sucha i Garnier Essentials Hydration- z odżywczym ekstraktem z miodu- skóra sucha i bardzo sucha.

środa, 6 lutego 2013

Sleek, Hean, Maybelline, Revlon i Buciki :)


Co użyłam do makijażu z ostatniego wpisu:


Na początku jak zwykle oczyściłam twarz, następnie nałożyłam podkład Revlon Colorstay 220 Natural Beige do cery mieszanej i tłustej. Potem korektor pod oczy Kryolan. Do makijażu oczu użyłam bazy pod cienie z Hean paletki Sleek i-Divine storm PALETTE. W ogóle jakoś do paletek Sleeka pałam sympatią w sumie mam ich cztery i spisują się super. Kolory, które zagościły na moich oczętach to 2 i 11. Na koniec rzęsy wytuszowałam tuszem z Maybelline Colossal Smoky Eyes, którą po prostu uwielbiam, (ale o niej innym razem :)). Wykończyłąm pudrem z Hean. Niestety zdjęcie nie oddało makijażu, jaki był w rzeczywistości. Muszę popracować nad inną techniką zdjęć, albo nad mocniejszym makijażem :).




poniedziałek, 4 lutego 2013

Makijażowo :)


Dziś tak całkiem na szybko. Niestety noc mnie zastała. Znacie to pewnie doskonale. Niby nie ma za bardzo planów na dzień a tu bach coś się dzieje i człowiek przepada na cały dzień.





niedziela, 3 lutego 2013

Powrót!


Kochani wracam do żywych. Te dwa tygodnie były naprawdę ciężkie. Sesja. A właściwie wszystko skumulowało się przed nią. Ale dzięki temu mam 2 tyg. Wolnego. Cudownie. Wprawdzie jestem jeden egzamin do tyłu, najważniejsze jednak, że zdałam te najgorsze. Szkoda tylko, że pozostał deser. Mam nadzieję, że pójdzie jak po maśle. Trzymajcie kciuki!!!

A dziś tak drogą wstępu...



Chciałabym Wam pokazać moje makijaże. Może super profesjonalistką nie jestem, ale wydaje mi się, że niektóre są całkiem fajne. To, co?

Do zobaczenia jutro!!!