Nie było mnie tu troszkę, ale mam nadzieję, że mi wybaczycie
i dostanę rozgrzeszenie :).
Już się tłumaczę. Jak wiecie powoli rusza okres egzaminów. U mnie większość
skumulowała się przed sesją, ponieważ to ,,zerówki’’ a jak wiecie fajnie je zdać,
bo potem mamy już trochę oddechu. Dlatego mogę z czystym sumieniem ogłoście, że
się spięłam i dziś zaliczyłam pierwszy. Oczywiście z wpisem do indeksu. Czekam
jeszcze na wyniki z piątkowego egzaminu i jestem dobrem myśli.
Zostawiając na razie uczelnie w spokoju przedstawię Wam
mojego wroga numer jeden.
Jest nim szampon kolagenowy z ekstraktem z bambusa z
BingoSpa.
,, Szampon kolagenowy BingoSpa z ekstraktem z liści bambusa
nawilża i wzmacnia słabe włosy, regenerując ich strukturę. I osłabione włosy, odbudowuje strukturę
włosów.
Kolagen - chroni włosy przed wnikaniem szkodliwych
substancji z otoczenia, intensywnie odżywia i nawilża zniszczone i osłabione
włosy, odbudowuje strukturę ich strukturę. Powoduje, że włosy są przyjemne i
miękkie w dotyku. Dzięki silnym właściwościom błonotwórczym kolagen, tworzy na
powierzchni włosów cienki film ochronny, który zwiększa zatrzymanie wilgoci i
jednocześnie chroni włosy przed wnikaniem szkodliwych substancji z otoczenia.
Ekstrakt z liści bambusa zawiera dużą ilość flawonoidów
chroniących skórę głowy i włosy przed szkodliwym wpływem wolnych rodników.
Regularne stosowanie szamponu kolagenowego BingoSpa nadaje
włosom elastyczność i blask, wzmacnia je, a skórze głowy przywraca naturalną
równowagę. Włosy stają podatne na układanie i miękko się układają. I
uwodzicielsko pachną’’.
Producent pięknie opisuje właściwości oraz efekty, jakie ma
dać regularne stosowanie.
Natomiast ja nie zauważyłam ani jednego. Co mnie zniechęciło
do niego? Najbardziej to, że bardzo plącze a jednocześnie wysuszył moje
włosy. Kiedy zaczęłam go stosować moje
włosy były błyszczące nieprzesuszone niestety po nim zauważyłam, że włosy
zaczęły mi się łamać i przesuszać. Jego zapach hmm… mydlany? Nawet nie jest
taki zły. Po nim zauważyłam również, że moje włosy po prostu puszyły się jak
oszalałe. To było moje pierwsze i ostatnie spotkanie z tym Panem. Oczywiście
nie sugerujcie się mocno moją opinią, ponieważ każda z Nas ma inne potrzeby a właściwie
to włosy je mają i akurat Wam może podpasować, ja niestety mówię NIE.
Niestety nie mam zdjęcia zbrodniarza plączącego włosy, bo
opakowanie od razu po przelaniu wyrzuciłam. Czemu przelałam? Bo denerwowała
mnie butelka-odkręcana. Kiedy miałam mokre ręce za nic sama nie mogłam sobie
poradzić z odkręceniem no chyba, że wytarłam ręce.
Poniżej zdjęcie ze strony BingoSpa.
Zdjęcie- http://www.bingosklep.com/szampon-kolagenowy-ekstraktem-bambusa-bingospa-p-140.html
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarz